Gdy nie ma śniegu, nie można jeździć na sankach.
Gdy nie ma śniegu, nie można rzucać się śnieżkami.
...a może chociaż wyszło słońce?
Nie. :( Nie chce się nawet wyściubiać nosa z domu.
W co zatem bawią się Paskudki w ponure zimowe dni?
Oczywiście - w zamkowe przygody księżniczek!
Księżniczką łatwo się stać, po prostu uruchamiając wyobraźnię. A zamek? Można go sobie zbudować z klocków! Budowę paskudkowej fortecy nadzorował tajemniczy elf, o którym już wspominałam kiedyś na blogu. :) :) :)
| "Księżniczko Aksamitko, dotarłyśmy do rubinowego zamku!" |
| "Księżniczko Stokrotko, spójrz, wrota się otwierają!" |
| "Drogie Kuzynki, witajcie w Rubinowym Grodzie!" |
| "Ściany zamku są ruchome, powiększymy dziedziniec i urządzimy bal na powitanie gości!" |
| "Okno komnaty gościnnej wychodzi wprost na zachodzące słońce! Przepięknie!" |
| "A ku ku :) :) :)" |
Życzę wszystkim dobrego tygodnia i dziękuję, że tu zaglądacie!
Trochę wyobraźni i wcale nie trzeba śniegu. Ale zdaje się, że jak Paskudki go nie mają, to wkrótce mieć będą. A wtedy przydadzą się zimowe ubranka i łyżwy. Miłego tygodnia i dużo słońca!
OdpowiedzUsuńPoczekamy - zobaczymy. Może i do nas śnieżek zawita... :)
UsuńDziękuję, Tobie również - słonecznego tygodnia!
Zamek godny samych cudnych księżniczek, oczywiście Blajtek :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziękuję za komplementy pod adresem księżniczek! Blajtki pozdrawiają! :)
UsuńOoo a jak ladnie sie bawia!!!! sama bym tam poharcowała gdybym miala odpowiednia wielkosc ;) Pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńI ja też bym poganiała po krużgankach i komnatach! Na szczęście mamy wyobraźnię i możemy sobie zwizualizować taką zabawę. :)
UsuńPozdrowienia!
Ha, ha :) "W czasie deszczu dzieci się nudzą" ... tu można by rzec, "gdy śniegu brakuje Blajtka zamek buduje" :) że dziewczyny potrafią sobie zorganizować czas nawet wtedy gdy szaro i ponuro! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńTak, małe Blajtki nigdy się nie nudzą. Mają miliony pomysłów na minutę! :)
UsuńPozdrowienia!
Blajtki to bardzo pomysłowe i zaradne panienki! Zamek jest wspaniały i domyślam się, że pomógł go zbudować Ktoś dorosły...:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i również życzę dobrego tygodnia!
Dzięki za miłe słowa. Domyślasz się bezbłędnie - zamek to dzieło zupełnie dorosłego elfa! :)
UsuńPozdrowionka!
Pięknie się bawią Twoje Paskudki , moja trochę się nudzi , brak jej towarzystwa drugiej Paskudy... :)
OdpowiedzUsuńOo, no to czas na zaproszenie do kolekcji kolejnej małej Blajtki! Póki co, Twoja Paskudka może zawsze odwiedzić moje maleństwa - w zamku miejsca nie zabraknie! :) :) :)
UsuńPozdrowienia!
Śniegu to ja się doczekam chyba dopiero wtedy, kiedy go zrobię z waty albo confetti :/
OdpowiedzUsuńProponuję śnieg z waty cukrowej - topi się dopiero w ustach! :) :) :)
Usuńrozbrajające te księżniczki - moje notorycznie jakoś podejrzanie
OdpowiedzUsuńcichutkie i spokojniutkie przy mnie - ale co wrócę do domu -
inaczej siedzą - i nikt mi nie wmówi, że to ma związek
z porządkami moich domowników w ciągu dnia... ;D
Hehe, toż to typowy przejaw paskudkowego "wiercipięctwa" - małe Blajtki nie usiedzą w miejscu zbyt długo. Na pewno nieźle buszują w Twoim domu, kiedy Cię nie ma. :)
UsuńHehe, ależ te twoje Paskudki potrafią się fajnie bawić :) Urocze :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Rzeczywiście, dziewczynki potrafią się sobą zająć i nie robią przy tym zbyt dużego hałasu, na szczęście! :)
UsuńMiłego tygodnia.. :)
OdpowiedzUsuńOoo, jak miło! Dziękuję! :D
UsuńŚliczny zameczek i widać, że maluchom bardzo się podoba :) Pokaźna gromadka tych Blajtek Ci się uzbierała ! :-)
OdpowiedzUsuńDzięki za miły komentarz! Maluchy uwielbiają takie zamczyska! Jest zajęcie na długie zimowe wieczory. :)
UsuńNo właśnie nie ma śniegu! Mam lalkę, która rok już czeka na sesję ze śniegiem (śnieg musi być koniecznie), a tu nic! W Poznaniu spadł po raz pierwszy wczoraj i raz dwa nie ma :-(
OdpowiedzUsuńFajowe są te maluchy, takie słodkie kransalki z wielkimi oczami, im dłużej się przyglądam tym Twoim tym bardziej chcę jednego do kolekcji ;-)
Bądź czujna, Sinestro. Podobno fala śniegu się zbliża! :) :) :)
UsuńPolecam przygarnięcie "krasnalki". Ja też na początku nie byłam przekonana, ale jak nabyłam pierwszą Paskudkę, od razu się zakochałam w tych oczyskach. I jakoś tak samo wyszło, że mam ich już pięć. :)
Sporo ich masz, takie małe przedszkole :) i jak ładnie się razem bawią!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!! :)
Dzięki! Tak jakoś wyszło, że mam już pięć małych wiercipiętek. :) To prawda, bawią się razem bardzo ładnie i umieją się sobą zająć w długie zimowe wieczory. :)
UsuńPozdrowionka!
Super połączenie- lego i lalki. Bardzo mi się ten pomysł podoba.
OdpowiedzUsuńDzięki! Ja też uważam, że to fajny pomysł! Domek dla lalek zrobiony z Lego można łatwo zmodyfikować, dzięki temu się szybko się nie znudzi. :)
UsuńDiabelska ta forteca! Klocki Lego to idealny materiał na budowle dla Blajtek, mąż ma sporą kolekcję Lego i w sumie dawno nic z nimi nie robiłam :-D
OdpowiedzUsuń:) :) :) No tak, brama do zamczyska przypomina czachę. :) :) :) Poproś małżonka, żeby Ci zbudował jakiś fajny dom dla lalek. Faceci mają doskonałą "legową" wyobraźnię. :D
UsuńPozdrowionka!
Księżniczki mają super zamek. Uwielbiam klocki lego:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za uznanie! :) Klocki lego są super. W dzieciństwie miałam tylko jeden malutki zestaw - kosmiczny pojazd i ludzika. Oczywiście z Peweksu. :D :D :D
UsuńZazdroszczę maluchom zamku, ja zawsze musiałam zadowolić się fortecą z kocy :) Szkoda, że nie ma możliwości obserwowania (albo ja jestem jakaś ograniczona i jej nie widzę) :(
OdpowiedzUsuńWitaj! Ja uwielbiałam fortece, które powstawały ze stołu, krzeseł i koca! :) Piękne czasy dzieciństwa.
UsuńByć może chodzi o niemożność obserwowania przez konto na "guglu", ale wydaje mi się, że możesz mój blog obserwować, wchodząc na blogger i dodając link do listy czytelniczej (lewa kolumna). Ja właśnie tak dodałam Twoją stronę do obserwowanych. :)
Pozdrawiam!