niedziela, 25 stycznia 2015

Gdy nie ma śniegu...

Gdy nie ma śniegu, nie można lepić bałwana.
Gdy nie ma śniegu, nie można jeździć na sankach.
Gdy nie ma śniegu, nie można rzucać się śnieżkami.

...a może chociaż wyszło słońce?

Nie. :( Nie chce się nawet wyściubiać nosa z domu.

W co zatem bawią się Paskudki w ponure zimowe dni?
Oczywiście - w zamkowe przygody księżniczek!

Księżniczką łatwo się stać, po prostu uruchamiając wyobraźnię. A zamek? Można go sobie zbudować z klocków! Budowę paskudkowej fortecy nadzorował tajemniczy elf, o którym już wspominałam kiedyś na blogu. :) :) :)


"Księżniczko Aksamitko, dotarłyśmy do rubinowego zamku!"

"Księżniczko Stokrotko, spójrz, wrota się otwierają!"

"Drogie Kuzynki, witajcie w Rubinowym Grodzie!"

"Ściany zamku są ruchome, powiększymy dziedziniec i urządzimy bal na powitanie gości!"

"Okno komnaty gościnnej wychodzi wprost na zachodzące słońce! Przepięknie!"

"A ku ku :) :) :)"


Życzę wszystkim dobrego tygodnia i dziękuję, że tu zaglądacie!



34 komentarze:

  1. Trochę wyobraźni i wcale nie trzeba śniegu. Ale zdaje się, że jak Paskudki go nie mają, to wkrótce mieć będą. A wtedy przydadzą się zimowe ubranka i łyżwy. Miłego tygodnia i dużo słońca!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poczekamy - zobaczymy. Może i do nas śnieżek zawita... :)
      Dziękuję, Tobie również - słonecznego tygodnia!

      Usuń
  2. Zamek godny samych cudnych księżniczek, oczywiście Blajtek :)))
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komplementy pod adresem księżniczek! Blajtki pozdrawiają! :)

      Usuń
  3. Ooo a jak ladnie sie bawia!!!! sama bym tam poharcowała gdybym miala odpowiednia wielkosc ;) Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja też bym poganiała po krużgankach i komnatach! Na szczęście mamy wyobraźnię i możemy sobie zwizualizować taką zabawę. :)
      Pozdrowienia!

      Usuń
  4. Ha, ha :) "W czasie deszczu dzieci się nudzą" ... tu można by rzec, "gdy śniegu brakuje Blajtka zamek buduje" :) że dziewczyny potrafią sobie zorganizować czas nawet wtedy gdy szaro i ponuro! Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, małe Blajtki nigdy się nie nudzą. Mają miliony pomysłów na minutę! :)
      Pozdrowienia!

      Usuń
  5. Blajtki to bardzo pomysłowe i zaradne panienki! Zamek jest wspaniały i domyślam się, że pomógł go zbudować Ktoś dorosły...:)))
    Pozdrawiam serdecznie i również życzę dobrego tygodnia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za miłe słowa. Domyślasz się bezbłędnie - zamek to dzieło zupełnie dorosłego elfa! :)
      Pozdrowionka!

      Usuń
  6. Pięknie się bawią Twoje Paskudki , moja trochę się nudzi , brak jej towarzystwa drugiej Paskudy... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oo, no to czas na zaproszenie do kolekcji kolejnej małej Blajtki! Póki co, Twoja Paskudka może zawsze odwiedzić moje maleństwa - w zamku miejsca nie zabraknie! :) :) :)
      Pozdrowienia!

      Usuń
  7. Śniegu to ja się doczekam chyba dopiero wtedy, kiedy go zrobię z waty albo confetti :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proponuję śnieg z waty cukrowej - topi się dopiero w ustach! :) :) :)

      Usuń
  8. rozbrajające te księżniczki - moje notorycznie jakoś podejrzanie
    cichutkie i spokojniutkie przy mnie - ale co wrócę do domu -
    inaczej siedzą - i nikt mi nie wmówi, że to ma związek
    z porządkami moich domowników w ciągu dnia... ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe, toż to typowy przejaw paskudkowego "wiercipięctwa" - małe Blajtki nie usiedzą w miejscu zbyt długo. Na pewno nieźle buszują w Twoim domu, kiedy Cię nie ma. :)

      Usuń
  9. Hehe, ależ te twoje Paskudki potrafią się fajnie bawić :) Urocze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Rzeczywiście, dziewczynki potrafią się sobą zająć i nie robią przy tym zbyt dużego hałasu, na szczęście! :)

      Usuń
  10. Śliczny zameczek i widać, że maluchom bardzo się podoba :) Pokaźna gromadka tych Blajtek Ci się uzbierała ! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za miły komentarz! Maluchy uwielbiają takie zamczyska! Jest zajęcie na długie zimowe wieczory. :)

      Usuń
  11. No właśnie nie ma śniegu! Mam lalkę, która rok już czeka na sesję ze śniegiem (śnieg musi być koniecznie), a tu nic! W Poznaniu spadł po raz pierwszy wczoraj i raz dwa nie ma :-(

    Fajowe są te maluchy, takie słodkie kransalki z wielkimi oczami, im dłużej się przyglądam tym Twoim tym bardziej chcę jednego do kolekcji ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bądź czujna, Sinestro. Podobno fala śniegu się zbliża! :) :) :)
      Polecam przygarnięcie "krasnalki". Ja też na początku nie byłam przekonana, ale jak nabyłam pierwszą Paskudkę, od razu się zakochałam w tych oczyskach. I jakoś tak samo wyszło, że mam ich już pięć. :)

      Usuń
  12. Sporo ich masz, takie małe przedszkole :) i jak ładnie się razem bawią!!
    Pozdrawiam ciepło!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Tak jakoś wyszło, że mam już pięć małych wiercipiętek. :) To prawda, bawią się razem bardzo ładnie i umieją się sobą zająć w długie zimowe wieczory. :)
      Pozdrowionka!

      Usuń
  13. Super połączenie- lego i lalki. Bardzo mi się ten pomysł podoba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Ja też uważam, że to fajny pomysł! Domek dla lalek zrobiony z Lego można łatwo zmodyfikować, dzięki temu się szybko się nie znudzi. :)

      Usuń
  14. Diabelska ta forteca! Klocki Lego to idealny materiał na budowle dla Blajtek, mąż ma sporą kolekcję Lego i w sumie dawno nic z nimi nie robiłam :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) :) :) No tak, brama do zamczyska przypomina czachę. :) :) :) Poproś małżonka, żeby Ci zbudował jakiś fajny dom dla lalek. Faceci mają doskonałą "legową" wyobraźnię. :D
      Pozdrowionka!

      Usuń
  15. Księżniczki mają super zamek. Uwielbiam klocki lego:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za uznanie! :) Klocki lego są super. W dzieciństwie miałam tylko jeden malutki zestaw - kosmiczny pojazd i ludzika. Oczywiście z Peweksu. :D :D :D

      Usuń
  16. Zazdroszczę maluchom zamku, ja zawsze musiałam zadowolić się fortecą z kocy :) Szkoda, że nie ma możliwości obserwowania (albo ja jestem jakaś ograniczona i jej nie widzę) :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj! Ja uwielbiałam fortece, które powstawały ze stołu, krzeseł i koca! :) Piękne czasy dzieciństwa.
      Być może chodzi o niemożność obserwowania przez konto na "guglu", ale wydaje mi się, że możesz mój blog obserwować, wchodząc na blogger i dodając link do listy czytelniczej (lewa kolumna). Ja właśnie tak dodałam Twoją stronę do obserwowanych. :)
      Pozdrawiam!

      Usuń