Podejrzewam, że wiele osób
"zorientowanych lalkowo", funkcjonujących na co dzień we współczesnych
klimatach, "odlatuje" czasem myślami do dawnych czasów i skrycie marzy o
kolekcji zabytkowych lal albo o posiadaniu choćby jednej wytwornej
wiekowej porcelanki. Uciekam także i ja do poprzednich stuleci i chociaż
nie posiadam w domu żadnego cennego okazu sprzed wieków, to bardzo
lubię oglądać takowe w muzeach, na wystawach, zdjęciach i na Waszych
blogach. Mogę natomiast podzielić się z Wami wizerunkami
lalek-staruszek, które utrwalono na pocztówkach. Tak się składa, że mam
dwie pamiątkowe kartki z Museum der Stadt Lünen, które kupiłam kiedyś za
grosze. Zobaczcie, jakie w tym muzeum są cuda!
![]() |
| Modepuppen um 1890. |

Oj cuda , zarówno lalki jak i ubranka :)
OdpowiedzUsuńPrawda! Ubranka także robią wrażenie.
UsuńSą naprawdę piękne, mają w sobie coś magicznego i ponadczasowego :-)
OdpowiedzUsuńOj, tak, szkoda, że nie można takich cudowności kupić za grosze w sklepach z używanymi zabawkami ;)
UsuńSzkoda, że to tylko pocztówki.
OdpowiedzUsuńPrawda. Chciałoby się taką lalę trzymać w dłoniach...
Usuń... aż bałabym się dotknąć takie zjawisko , co by niczego nie uszkodzić ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Hehe, racja! Zbić taką porcelankę nie jest trudno :)
Usuńpierwsza fotka nastrojem przypomina mi portrety - choćby nieletniej infantki -
OdpowiedzUsuńchoć ta pucołowata niunia podobna do Sobieskiego - wdzięczna i taka swojska
a rodzinka w cudnych projektach godnych królewskich krawców - obłędna <3
Haha, królewskie skojarzenia! ;) Faktycznie, jest coś na rzeczy z tym Sobieskim. ;)
UsuńPiękne i z jaką precyzją wykonane! Też bałabym się dotknąć takich cudnych lalek!
OdpowiedzUsuńJa też bym się trochę bała, bo takie lale muszą być bardzo kruche. Na szczęście w muzeum na pewno są bezpieczne :)
UsuńPost bardzo w klimacie ostatnich dni ;-) Niesamowite powidoki bezpowrotnie minionego. Ależ kiedyś to były LALKI!!!
OdpowiedzUsuńOj, były, były! ...a potem nastała era plastiku ;)
UsuńBardzo fajne te kartki. Jeśli chodzi o stare lalki to nie tyle podobają mi się one sam, co ich stroje. :)
OdpowiedzUsuńDzięki. Na mnie też te lalkowe stroje robią wrażenie. Dopieszczone w najmniejszym szczególe. A lalki... cóż, może ich buźki nie należą do najpiękniejszych, ale i tak mają w sobie coś magicznego. :)
UsuńPiekne az chcialoby sie je wyciagnac z tych fotografii.... Kocham stre lale i gdybym tylko miala wiecej miejsca to na pewno bym jeszcze jakies przygarnela :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńHehe, wiesz, ja mam taki sam problem :) Gdybym miała ogromny dom, zaczęłabym kolekcjonować stare lale... ale... niestety, one są zwykle sporych rozmiarów :) Tym bardziej podoba mi się Twój pomysł z lalkowymi miniaturowymi dziełami, które tworzysz. Są przepiękne i zajmują niewiele miejsca :) Pozdrowionka!
UsuńO tak miniatuki sa najlepsze jesli chodzi o kolekcjonowanie ;) U mnie to faktycznie te stare lale zabieraja najwiecej miejsca ale i tak bym ich nie oddala ;)
UsuńJa też moich "staruszek" nie oddam nikomu. To są bardzo cenne rodzinne skarby! :)
UsuńUwielbiam stroje lalek z dawnych lat. Są tak misternie uszyte i ozdobione....:)
OdpowiedzUsuńTak, są cudne! Sporządzenie takiego misternego wdzianka musiało zajmować sporo czasu! :)
UsuńMoja babcia urodziła się w roku 1913, miała w dzieciństwie porcelanowe lalki. Opowiadała mi, jaka była zrozpaczona, kiedy przez nieuwagę stłukła jedną z nich. Na co dzień wolała bawić się szmacianymi, a porcelanowe pełniły bardziej funkcje dekoracyjne. Były kosztowne, ale nie tylko to stanowiło problem. Rozdartą szmaciankę można było naprawić, stłuczoną porcelankę zwykle nie - dla dziecka strata ukochanej lalki była bolesnym przeżyciem. Wraz z era plastiku zmieniła się też mentalność dzieci - Barbie z urwaną głową bez żalu ląduje w koszu na śmieci, a mama idzie kupić następną...
OdpowiedzUsuńTo niezwykle ciekawe, co piszesz! Smutne, że współczesne dzieciaki nie mają takiego szacunku do zabawek, jaki miały dzieci z poprzednich epok. Moje dzieciństwo przypadło na lata osiemdziesiąte. Myślę, że moi rówieśnicy szanowali zabawki - wszak było o nie trudno. Pamiętam, że ja bardzo dbałam o swoje lale i pilnowałam, by nic złego im się nie stało.
Usuń