wtorek, 29 lipca 2014

Wygrane Candy u Akrimeks.

Hej hej! :)

Zgodnie z obietnicą pokażę Wam teraz wszystkie wspaniałości, które miałam przyjemność wygrać w lalkowej rozdawajce u Akrimeks. Nagród było tak dużo, że o pomoc w ich prezentacji musiałam poprosić moje pannice. A zatem:

Nagroda ciuszkowa - piękna suknia w rozmiarze barbiowatym, ale moja Blajtka także zacnie w niej wygląda.





Kolejne cudne ubranko to zestaw w klimacie dzieci-kwiatów - śliczna zielona dziergana bluzeczka i spodnie "dzwony", całość stylizacji uzupełnia modna torba na łańcuszku.





Okres wakacyjny sprzyja także letnim ubierankom. Blajtka prezentuje dla Was tunikę plażową i sandałki na koturnie (butki na obcasie nie nadają się przecież na spacery brzegiem morza :)). Do tego dochodzą elementy biżuterii oraz błyszcząca kopertówka - wszystko w bardzo wakacyjnym wydaniu!





Z letniego pokazu mody przenieśmy się teraz w zacisze domowe. A tam... jak zwykle buszują Paskudki! Rozłożyły na podłodze kołderkę i poduchy od Akrimeks i postanowiły zrobić poduszkowe party. Zobaczcie, jakie cuda wygrałyśmy jeszcze w rozdawajce:






Jak widać na zdjęciach, Akrimeks obdarowała nas bogactwem lalkowych dodatków. Jest obrusik i podkładki pod kubeczki, roślinki ozdobne, doniczkowe i cięte, lalkowe zdjęcia, książka i nawet chusteczki higieniczne! Hitem zestawu są miniaturowe ołówki. Mieszczą się idealnie w dłoni mojej Blajty! Paskudkom natomiast przypadły do gustu oczywiście te rzeczy, które małe dziewczynki lubią najbardziej - czekoladowe łakocie i pluszowe misie :) :) :)




Poduszkowy wieczorek przyniósł dziewczynkom dużo radości. Oprócz zabaw i wesołych opowieści było też wspólne "książkowanie". Dalia głośno czytała, a dziewczynki zasłuchane podążały z uwagą za kolejnymi stronami powieści. Stokrotka raz po raz sięgała po chusteczki, bo zdarzało jej się uronić łezkę przy bardziej wzruszających momentach historii.




Małym blajtkom towarzyszyli ich milusińscy - kolorowe ptaszki Dalii, papuga Arniki i piesek Aksamitki. Pupile były jednak bardziej zajęte smakołykami niż książką :) :) :)




Droga Akrimeks, dziękujemy Ci bardzo za takie piękne prezenty! :) :) :)

Miłego tygodnia, lalkofani! :)


 

niedziela, 13 lipca 2014

Blajtkowo - spacerowo.

Dziś króciutko i na temat, ale za to bardzo wakacyjnie!

Z początkiem lipca byłam z Blajtką na bardzo przyjemnym spacerze. Skąpałyśmy się w letnim słońcu, które tego dnia mocno przygrzewało. Przy okazji pożarłyśmy sporą ilość dzikich czereśni i malin :). Blajtuszka kocha lato, więc często wyciąga mnie na "łażenie po zielonym terenie". Efektem naszego spacerowania są zwykle jakieś fotki. Pokażę Wam zaraz kilka. 

A już niebawem - obszerna fotorelacja dotycząca wszystkich tych śliczności, które wygrałam w lalkowym Candy u Akrimeks, a także inne ciekawostki! Zaglądajcie zatem na LALOVO! :D

















Przypominam, że trwa akcja "Przytul Katarzynkę!". Szczegóły znajdziecie TU

Życzymy wszystkim miłej niedzieli! :) :) :)



sobota, 5 lipca 2014

Katarzynka "Katarynka" do przytulenia!

Kto przytuli Katarzynkę? :) :) :)

Nie wiem, jak miała na imię Katarzynka, zanim do mnie trafiła, ale mnie - jak tylko ją zobaczyłam -  skojarzyła się z katarynką, bo lala ma w sobie pozytywkę!


Katarzynka - milutka dziewczynka!

Katarzynkę, zwaną przeze mnie pieszczotliwie "Katarynką", dostałam od kogoś, kto znalazł ją, robiąc w swoim mieszkaniu gruntowne porządki. Zostałam poproszona o zaopiekowanie się nią, jako że w przeciwnym wypadku Katarzynka trafiłaby pewnie do jakiegoś ciemnego pudła z niepotrzebnymi rzeczami. No i teraz ta sympatyczna lala jest u mnie, a ja coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że nie umiem jej pomóc.

Lala wymagałaby gruntownej renowacji, by mogła odzyskać dawny blask. Nie jest to, być może, ogrom klinicznej lalkowej roboty, ale z pewnością przydałaby się tu maszyna do szycia, trochę centymetrów kwadratowych ładnych materiałów i parę akcesoriów z lalkowego "spa", by doprowadzić dziewczynkę do porządku. Ja takowych sprzętów i akcesoriów nie posiadam, więc chętnie przekazałabym (ofiarowałabym!) Katarzynkę jakiejś miłej lalkowiczce, która ma doświadczenie w dawaniu lalom nowego życia.

Sprawa wygląda pokrótce następująco: lala ma głowę i korpus z lekkiego tworzywa typu styropian/ jakaś inna pianka (trzeba by główkę na nowo zamocować, bo jest dość luźno nasadzona), buźka oklejona cienkim materiałem koloru cielistego, oczka plastikowe, włoski z włóczki, kończyny są szmaciane i wypchane mięciutkim materiałem wypełniającym, ubranko po części zintegrowane z nóżkami i rączkami, na szmacianych stópkach wszyte butki z czarnej ceraty. Laleczka w pozycji siedzącej mierzy około 28 centymetrów. Wszystkie materiałowe elementy lali są porządnie wypłowiałe i poplamione, moim zdaniem przynajmniej po części wymagałyby wymiany, czyli przypuszczalnie uszycia na nowo. No i najważniejsze - muzyczne serce, czyli pozytywka! Byłoby wspaniale, gdyby udało się komuś zreperować mechanizm tak, by sprężyna nie puszczała. Gdy odpowiednio przytrzyma się klucz do nakręcania pozytywki, udaje się ją uruchomić i z wnętrza lali słychać przepiękną dzwonkową wersję muzyki Piotra Czajkowskiego!


Lala w całej swojej szmaciankowatości! :)

Czyż to nie jest sympatyczny pysio?!

Na pleckach - "motylek" do nakręcania pozytywki.

Katarzynka wyznała mi ostatnio, że bardzo chciałaby poznać osobę, która by ją pokochała, umiała ją naprawić i przywrócić jej dawny uśmiech, który nieco się wytarł na sympatycznej pucołowatej twarzyczce. Jeśli któraś z Was, drogie lalkowiczki, chciałaby się zaopiekować Katarzynką "Katarynką", to obie byłybyśmy przeszczęśliwe. Widok odmienionej lali bardzo by mnie uradował!

Czy ktoś przygarnie moją sierotkę? Jeżeli któraś z Was ma ochotę, piszcie, proszę, na adres bjork82(małpa)wp.pl i przyślijcie swoje dane adresowe, żebym mogła nadać laleczkę pocztą (oczywiście na koszt własny :)). W przypadku kilku osób chętnych zadecyduje najprawdopodobniej kolejność zgłoszeń :).

Akcję "Przytul Katarzynkę!" uważam za rozpoczętą!